Blue Jean (Wren Walker) jest pogrążoną w żałobie właścicielką małomiasteczkowego klubu ze striptizem. Po niedawnej śmierci jej chłopaka Lucasa podejmuje decyzję o sprzedaży lokalu i organizuje pożegnalną nocną imprezę. Wieczorem w klubie zjawiają się m.in. czterej podejrzanie zachowujący się robotnicy z Meksyku, którzy przyszli uczcić
Nawet sympatyczna,B(a nawet C)klasowa głupotka :)Jest krew,cycki,(bardzo) czerstwy humor...Na wieczór po pracy,do piwka-może być :)
Gdzieś przeczytałem, że to tzw horror komediowy ... To zobaczę, pomyślałem... I jedyne z czego się śmiałem to ja sam że to oglądam. Ów "film" kandyduje u mnie do tytułu "debilzm roku" i ma spore szanse na wygraną
Taki powinien być prawdziwy horror. Na początku nie wiadomo czego się spodziewać, ale potem się rozkręca. Aktorzy nie są z pierwszej półki, ale ogólnie jest dobry klimat.