Co? Komiksowy Bane to jeden z najinteligentniejszych i najbardziej przebiegłych przeciwników Batmana. Chyba jako jedyny przeciwnik poznał tożsamość Batmana i pokonał go w jego Batcave. To coś z Batmana i Robina to slaba i żałosna karykatura.
Zakuta pała, pozbawiona rozumowania i zdolna tylko niszczyć. O dziwo Trujący Bluszcz potrafił do niego dotrzeć, ustanowił go swoim sługom, lokajem, a nawet kierowcą - kpina!
A może jeszcze powiesz że są bat-ciasteczka,bat-cola,Bat-energizery,oraz Bat-piwo
Banea wrzucili chyba w ostatniej chwili do scenariusza bo to wtedy był chyba najważniejszy wróg Batmana.
To zdjęcie wszystko podsumowuje. :D
http://comicsalliance.com/files/2011/07/bnrn.jpg
Podziękujmy za ten i poprzedzający go film pultającym się MAMUŚKOM I TATUŚKOM, którzy zabrali swoje dzieci na "Batman Returns" mimo iż wiedzieli jaki to będzie film - mówiły o tym i plakaty, i trailery, i twórcy. Pierwszy film zapowiadał w jakim tonie będzie szła ta seria. A ci zabrali dzieci bo myśleli że "Łooo, przecież to film z Batmanem nooo, to to musi być bajka dla dzieci!!! Na pewno to jest bajka dla dzieci!!!" a potem było "Burton ty draniu!!! Jakim prawem to nie jest dla dzieci!!!! To przecież jest Batman a więc superbohater a superbohaterowie zawsze byli dla dzieci!!!! Mój sześcioletni dzieciak się popłakał na tym filmie jak był Pingwin!!! Jak śmiałeś zrobić to tak mroczne!!!! Burton zdechniesz na krześle elektrycznym!!!111" i zasypali pozwami Warnera i urządzali jakieś bzdurne bojkoty, protesty jak jakieś Janusze i Grażyny którym ostatniego zgnilaka zakosili sprzed nosa w Biedrze. Im się należą laurki za "Batman Forever" i to gówno. To oni tak naprawdę byli siłą sprawczą która pchnęła Warnera do zastąpienia Burtona Schumacherem. Gdyby nie oni WB dałoby Burtonowi nakręcić "Batmana III" i dopiąć trylogię. A to szambo nie ujrzałoby światła dziennego.
Takie jest oczywiście jedynie moje zdanie.