Do momentu pojawienia się Trzebiatowskiej miałem nadzieję, że nie skończy się totalną klapą, w końcu całkiem oryginalny pomysł dawał pewne nadzieje... Niestety, Trzebiatowska wypada strasznie. Reszta nie stara się zresztą odstawać... Ba, wszystko w tym filmie jest strasznie groteskowo przerysowane, szczęśliwie zbyt długo nie trwa, więc można dotrwać do końca. Ale do obejrzenia można polecić tylko wybitnym fanatykom komedii romantycznych, ci bardziej niedzielni powinni unikać jak ognia.
ooooo zgadzam się w 100% !! ja często pracuję przy papierach a w tle leci film, i zazwyczaj są to filmy lekkie, takie, które moją uwagę dzielą na pół (efektywnie dla dwóch czynności). Jednak ten film mi przeszkadzał, było w nim cos od czego robiło mi sie niedobrze jakoś :/
Marta celowo tak zagrała bo taka była jej rola gdyby na jej miejscu była inna aktorka nawet nie zwrócił byś na to uwagi ale, że to "polka" to trzeba się doczepić...
Nie dlatego, że Polka. Dlatego, że beznadziejna aktorka czego świetny przykład dała w tym filmie.
Ona miała taką rolę do zagrania, głupiej, bezmyślnej dziewuchy. Nie ma tutaj nic do rzeczy że może być ona beznadziejną aktorką bądź też nie. Taka była jej rola i tyle. A co do filmu to ojjj. Strasznie nudne, naiwne, wyciumkane itp itd.... Lubię Mandy i widziałam pewnie większość jej komedii romantycznych, ale tutaj niestety wynudziła mnie strasznie. Jak dla mnie 4/10.