Jakim cudem, Justin Bieber(największe beztalencie muzyczne XXI wieku) porównuje się do tej legendy jaką jest Michael Jackson?
Bieber się porównuje. Czytałem gdzieś(już nie pamiętam gdzie dokładnie) że on nie zamierza być drugim albo trzecim muzykiem "pop" tylko zamierza pokonać Jacksona. A w mediach już go zaczynają nazywać królem popu. Podałbym link ale na tej stronie nie można dodawać linków zewnętrznych :/
A Ty słuchaj mediów i jego samego. Samemu należy kreować opinie, wyznaczać bariery sztuki, jaka nam się podoba. Opiniowanie innych nie ma tu nic do rzeczy.
Nie porównują talentu, tylko popularność, bo o to właśnie w popie chodzi, czyż nie? Który z żyjących samców parających się tworzeniem muzyki pop ma większą popularność od niejakiego pana Biebera? "Augustus mortuus est, habemus novum Augustum".
Najśmieszniejsze jest to, że sławe zdobył, nie dzięki muzyce ale dzięki hejterom, którzy w sposób iście fenomenalny rozsławili jego nazwisko na cały świat, dzięki głupawym memom...
Ale czy popularność jest równoważna z rangą ewentualnego artyzmu twórcy? To dwa zupełnie odmiennie kryteria.
"Króla popu" nie tytułuje się po artyzmie. W popie artyzm to tylko tło, może go w ogóle nie być. Liczy się tylko popularność, dlatego jest to nazywane popem, a nie muzyką artystyczną.
Sztuką może być wszystko, nawet muzyka popularna. Nie ma definicji sztuki, każdy definiuje po swojemu. Dla mnie odpowiednio aranżowany pop sprawia, że jego twórca jest artystą.
"Który z żyjących samców parających się tworzeniem muzyki pop ma większą popularność od niejakiego pana Biebera?"
Justin Timberlake
Porównywanie jakichkolwiek odmiennych twórców nie ma sensu. Bez różnicy, na jakiej belce w hierarchii chciałoby się któregoś z nich umieścić. Jeśli są różni (a ogólnie większość jest), to bezsensowne. Zresztą artyście niektórej rangi (według mnie właśnie np. Jackson) nie powinni być ustawiani w jakimkolwiek szeregu - to już inna liga.
jest to celowo robione pod kątem marketingowym Bibera i tyle. żeby mu sprzedaż rosła. Michael Rules. BTW powstała nowa strona o Michaelu Jacksonie - [ michaeljackson . info . pl ] co o niej myślicie?
Nie ważne co ten idiota Bieber będzie mówił, bo on to jeden wielki narkoman (serio, zamknęli go nawet w więzieniu) Michael zawsze będzie królem popu i żaden narkoman tego nje zmieni!
Bieber jest w tej chwili królem popu, i pewnego dnia się go będzie wspominać jak Jacksona. Jackson kiedy był sławny to pewnie przez starszych, którzy wychowali się na innej muzyce też był uznawany za słabego. Mija czas i to co było kiczem staje się legendą. Tak samo fani Biebera kiedy będą starsi będą o jakimś nowym młodym wykonawcy mówić, że on nie dorównuje Bieberowi, że nie da się króla Biebera pobić. Tak to działa.