1. Co pokazał Sherlockowi ten przewodnik po wrzosowiskach? Sherlock dosiadł się do niego razem z Watsonem i powiedzieli mu, że założyli się o to, że ten nie udowodni im, że widział piekielnego psa. Toczy się rozmowa, po czym przewodnik wyciąga coś z triumfalną miną i pokazuje Sherlockowi, po czym ten wyjmuje 50 funtów i wręcza Watsonowi, bo przegrał zakład. Co to było? Wygląda jak jakaś skamielina... Sherlock wygląda na zaskoczonego, gdy widzi ten przedmiot.
2. Watson dochodzi do wniosku, że w tym wegetariańskim (czy tam wegańskim barze) sprzedają też mięso, chyba zauważa jakieś paragony na barze podczas pierwszej wizyty. Potem mówi o swoim odkryciu Holmesowi i Lestrade'owi i istotnie tak jest, poza tym wychodzi też to, że właściciele baru mieli swojego psa, którego skrzętnie wykorzystali do straszenia historią o piekielnych ogarach by przyciągnąć turystów. I teraz nie rozumiem tego, dlaczego w barze wegetariańskim sprzedawali "nielegalnie" mięso. Jaki to miało sens? Nie mogli po prostu sprzedawać mięsa? Lub mięsa i jedzenia wege? W czym problem, że musieli się konspirować? Co naprowadziło też na trop, że to oni wykorzystali własnego psa do osiągnięcia korzyści? Czy to przypadkiem wyszło w rozmowie z nimi czy też nasi bohaterowie doszli do tego drogą dedukcji, jak tak to jaką?